Julia Kuśpiel

praca literacka

„Przeznaczenie”

       Moi bliscy uważają, że jestem empatyczną i wrażliwą osobą. Gdy komuś działa się krzywda, nie potrafiłam patrzeć obojętnie na czyjeś cierpienie. To była jedna z moich mocnych stron. Kiedy chodziłam do liceum, znalazłam sobie paczkę wspaniałych przyjaciół, wszyscy byli cudowni oprócz jednego chłopaka. Nazywał się Janek i od zawsze szydził sobie z każdego, to między innymi dlatego tak bardzo się nie lubiliśmy. Gdy do naszej klasy dołączyła nowa uczennica, razem z dziewczynami stwierdziłyśmy, że fajnie byłoby przyłączyć ją do naszej paczki. Jankowi oczywiście ten pomysł się spodobał, bo miał nową ofiarę, na której mógł się wyżyć. 

        Przy każdej możliwej okazji żartował sobie z Oli, co ogromnie mi się nie podobało, ale postanowiłam tym razem się nie wtrącać, aż do pewnej spotkania, na którym już nie wytrzymałam. Moja najlepsza przyjaciółka organizowała imprezę urodzinową, na którą zaprosiła całą naszą paczkę włącznie z Olą. Od samego początku Janek postanowił żartować sobie w wyglądu Oli. Wyśmiewał jej  niepewność, ale kiedy powiedział, że jest beznadziejna i do niczego się nie nadaje, miarka się przebrała.  

– Nie masz prawda tak o niej mówić! Sam wcale nie jesteś lepszy, jesteś egoistyczny, wyśmiewasz się z kogo popadnie i nie zważasz na to, że ktoś przez ciebie może chcieć się nawet zabić!  -zezłościłam się – Wyzywasz innych, bo nie potrafisz sam siebie dowartościować!- krzyknęłam zdenerwowana.

– Czy ty nie rozumiesz, że robię to tylko i wyłącznie dlatego, żebyś w końcu zwróciła na mnie uwagę?-zapytał spokojnym głosem chłopak.

-A ty nie pomyślałeś, że właśnie przez to tak bardzo się nie lubię? Wyżywasz się na innych, a doskonale wiesz, że tego nienawidzę!- krzyknęłam i wybiegłam za płaczącą Olą. 

       Po jakimś czasie Janek przeprosił Olę za swoje zachowanie, ale ja nadal o tym nie zapomniałam, i nie wiedziałam, czy słowa , które skierował do mnie chłopak, chwilę po moim wybuchy były prawdziwe. 

         Od całej tej sytuacji minęło jakieś dziesięć lat. Z perspektywy czasu widzę, że dobrze postąpiłam, stając w obronie Oli. Wiem, że gdybym nie zareagowała,  wciąż byłaby wyśmiewana przez Janka. Ja  bardzo tego nie chciałam, ponieważ wiem, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie. 

Minęły lata, a ja aktualnie jestem z Jankiem w szczęśliwym związku. Nie mam pojęcia, jak to się stało, że pokochałam osobę, która robiła coś, czego ja nie znosiłam. Nie żałuję, że dałam mu szanse, bo chłopak się naprawdę zmienił. Mam nadzieję, że dobrze wykorzysta szansę, jaką mu dałam.

NETVENGERS

netvengers.zzt@gmail.com

Copyright © Netvengers 2023